TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Wtorkowa eksplozja rakiety w Przewodach odbiła się szerokim echem w mediach. Nie trzeba było długo czekać na jego negatywne skutki.
reklama
Zagraniczne stacje relacjonowały pierwsze naruszenie bronią granicy NATO jako ważne wydarzenie, podkreślając, że chodzi o Polskę. Na miejsce - najpierw do Krakowa, a później do samych Przewodów dotarła ekipa CNN, która prowadziła relację "na żywo".
Obecnie płyną sygnały zarówno z Krakowa, jak i np. Zakopanego o spadku zainteresowania ofertą turystyczną. Zakopiańscy hotelarze zgłaszają, że więcej klientów pyta, ale nie rezerwuje pobytów zarówno na Święta, jak i Sylwestra. Jest duża niepewność w ludziach co do sytuacji ekonomicznej, a dodatkowo wróciła niepewność związana z wojna za naszą wschodnią granicą.
W Krakowie sytuacja ma wyglądać gorzej, są odwołania przyjazdów i anulacje grup z zagranicy - nie tylko tegorocznych. W przypadku grup nikt nie chce ryzykować, bo czym innym jest samodzielna decyzja, a czym innym odpowiedzialność za przywóz grupy, do kraju, który mógł i może w każdej chwili uruchomić artykuł 4 traktatu NATO, czyli politycznego mechanizmu zgłoszenia zagrożenia dla terenu NATO (tutaj Polski). Media dość głośno o takiej możliwości informowały, jednakże nie wchodząc wszakże w szczegóły i nie podkreślając, że chodzi o mechanizm polityczny, nie stricte wojskowy.
Być może dla turystyki rozwiązaniem sprawy jest zamknięcia nieba, czyli uruchomienia obrony przeciwlotniczej z NATO nad pasem granicznym. Choć są sprzeczne głosy, iż "rozstawianie wojsk" na granicach może być równie odstraszające dla turystów jak i obecna sytuacja. Należy się bowiem liczyć z tym, że uruchomiona obrona przeciwlotnicza będzie przyciągać uwagę mediów, zwłaszcza jeśli będą ją stanowić żołnierze z zagranicznych kontyngentów NATO.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami