TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
- Białoruskie służby graniczne zatrzymały autokar wiozący na koncert do Mińska filharmoników podlaskich z Białegostoku, bo uznały, że pojazd jest kradziony - poinformował PAP dyrektor Opery i Filharmonii Podlaskiej Marcin Nałęcz-Niesiołowski.
reklama
Orkiestra jadąc na Białoruś (dwoma autobusami) przekraczała granicę w Bobrowniach w woj. Podlaskim. Marcin Nałęcz-Niesiołowski, który pozostał w kraju, przekazał informację, iż na przejściu granicznym po stronie białoruskiej muzycy otrzymali nakaz wyjścia z jednego z autokarów.
- Musieli zabierać bagaże i instrumenty. W drodze po nich jest drugi autokar, który wysłała Opera i Filharmonia Podlaska- powiedział Niesiołowski. - Autokar, który został uznany przez białoruskie służby za kradziony - wielokrotnie woził wcześniej muzyków na Białoruś i nigdy nie było żadnych problemów. Dyrektor powiedział także, iż zajmie się wyjaśnianiem tej sprawy osobiście.
Leonid Karawajka konsul generalny Republiki Białoruś w Białymstoku, powiedział, że muzycy zostali zatrzymani z powodu autokaru, który jest poszukiwany przez Interpol jako kradziony, wspomniał także, że wie, czemu polski system informacyjny Straży Granicznej nie wykazał podejrzanych informacji.
-Autokar był rutynowo sprawdzany w systemie informatycznym na przejściu granicznym i nie był w tym systemie odnotowany jako kradziony. Jak podkreślają, to bazy danych zgodne z unijnymi - wynika z informacji PAP przekazanych ze źródeł w polskich służbach granicznych.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami