TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Ponad połowa hoteli (54 proc.) była zamknięta w styczniu, a wśród otwartych aż 1/3 obiektów miała poniżej 2 proc. obłożenia - wynika z ankiety Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego.
reklama
Hotelarze oceniają, że już ponad 100 tys. osób straciło pracę w branży noclegowej, a kolejne 16 tys. zostanie zwolnionych w przypadku braku adekwatnej pomocy finansowej państwa.
Chociaż wydawało się, że fatalnych grudniowych wyników minionego roku nie da się już powtórzyć, to niestety styczeń 2021 roku przyniósł kolejne pogorszenie wskaźników operacyjnych. W styczniu znacznie wzrosła liczba zamkniętych hoteli - to ponad połowa ankietowanej grupy (54 proc.). Wśród otwartych obiektów, 87 proc. odnotowało średnią frekwencję poniżej 20 proc., z czego aż 55 proc. poniżej 5 proc., a 33 proc. poniżej 2 proc. obłożenia. Hotele pobytowe nadal notują równie fatalne wyniki co obiekty miejskie. Także wskaźnik średniej ceny utrzymał się niskim poziomie: 71 proc. hoteli odnotowało ceny niższe niż w roku ubiegłym, przy czym dla 39 proc. spadki były większe niż o 20 proc. Jednocześnie co piąty hotel utrzymał średnie ceny na ubiegłorocznym poziomie.
Mimo luzowania obostrzeń hotelarze ostrożnie wyczekują odbudowy rynku
Dane na temat przyjętych rezerwacji na kolejne miesiące wskazują na bardzo ostrożne oczekiwanie odbudowy zarówno ruchu biznesowego, jak i turystycznego. To zastanawia, szczególnie w przypadku tego drugiego, ponieważ ankieta została przeprowadzona częściowo już po konferencji przedstawicieli rządu nt. luzowania obostrzeń od 12 lutego br.
Stan rezerwacji utrzymuje się nadal na bardzo niskim poziomie: powyżej 10 proc. deklaruje w lutym tylko 12 proc. hoteli, w marcu 9 proc., a w kwietniu 18 proc. To oznacza, że znacznie bardziej liczna jest grupa hoteli deklarujących rezerwacje poniżej 10 proc., z czego ponad połowa do 2 proc.
Jednak z każdym kolejnym miesiącem zmniejsza się udział hoteli, które planują nadal pozostać zamknięte: w lutym 34 proc., w marcu 11 proc., a w kwietniu 4 proc.
Podobnie jak w grudniu, 87 proc. hoteli nie przewiduje osiągnięcia zysku z działalności operacyjnej wcześniej niż na koniec 2022 r. Praktycznie wszystkie hotele, bo aż 99 proc., prognozują powrót do poziomu przychodów z lat 2018-19 nie wcześniej niż w 2022 roku i z tym rokiem związane są największe oczekiwania: 35 proc. obiektów, co oznacza jednak pogorszenie prognoz w stosunku do grudnia ub.r. o kolejne 6 pp.
Ponad 100 tys. osób straciło zatrudnienie w branży, kolejne miejsca pracy zagrożone
W aktualnej ankiecie IGHP zweryfikowała prognozy dotyczące zatrudnienia, wynikające z badania przeprowadzonego w listopadzie 2020 r. Przewidywania co do dalszych zwolnień pracowników sprawdziły się w ponad 80 proc. - od listopada do stycznia pracę straciło 13 proc. pracowników, licząc do stanu z początku 2020 r. (prognozy listopadowe wskazywały na 16 proc.), a więc uwzględniając zwolnionych już na koniec października ub.r. 38 proc. pracowników, oznacza to utratę ponad połowy wszystkich miejsc pracy. Tym samym, w skali całego rynku hotelowego, liczącego ok. 2 700 obiektów, od marca ub.r. pracę straciło ok. 36 tysięcy osób. Natomiast we wszystkich zarejestrowanych obiektach zakwaterowania (ok. 13 tysięcy) redukcja zatrudnienia mogła wynieść nawet ponad 100 tysięcy miejsc pracy.
Bieżące prognozy kolejnych zwolnień przy braku adekwatnej pomocy państwa wskazują na dalsze dramatyczne już pogorszenie sytuacji. Hotele wskazały na możliwe kolejne 7 proc. zwolnień (stanu sprzed pandemii), co dałoby łącznie blisko 60 proc. To oznaczałoby stratę pracy dla 41 tys. osób zatrudnionych w hotelach, a w skali wszystkich zarejestrowanych obiektów noclegowych redukcję ponad 116 tys. miejsc pracy.
Tarcze PFR - druga odsłona pomocy wciąż niewystarczająca
Z ankiety IGHP wynika, że z Tarczy 1.0. Polskiego Funduszu Rozwoju skorzystało 65 proc. hoteli, 29 proc. nie otrzymało subwencji pomimo złożenia wniosku, a 6 proc. nie starało się o tę formę pomocy. Średnia kwota subwencji wyniosła 613 tys. zł na obiekt, co daje 7,8 tys. zł na pokój.
Jeśli chodzi o Tarczę 2.0. PFR, uruchomioną w połowie stycznia, 47 proc. hoteli już zawnioskowało o subwencję i otrzymało ją w oczekiwanej kwocie, dla 5 proc. otrzymana kwota subwencji była niższa od wnioskowanej, wnioski 15 proc. hoteli zostały odrzucone, a 33 proc. hoteli nie złożyło wniosku. Relatywnie duży udział tej ostatniej grupy należy tłumaczyć faktem, że nabór wniosków jeszcze trwa. Średnia kwota subwencji wyniosła 1.113 tys. zł na obiekt, co daje kwotę 14,1 tys. zł na pokój.
Powyższe dane wskazują, że PFR częściowo wysłuchał opinii branży, w tym zgłaszanych przez IGHP uwag i druga odsłona Tarczy finansowej została znacznie lepiej zaadresowana do hoteli, na co wskazuje wzrost kwot subwencji. To dobra informacja, ale tylko częściowo. Zgodnie z szacunkami IGHP, niezbędna pomoc ze strony państwa została określona na ok. 2,5 tys. zł na pokój miesięcznie. Średnia kwota subwencji z Tarczy 1.0 i 2.0 PFR wynosi 21,9 tys. zł, co daje niecałe 9 miesięcy koniecznego finansowania. Tymczasem branża hotelarska, w szczególności przeważająca miejska część obiektów, właśnie weszła w 12. miesiąc lockdownu, z brakiem realnych perspektyw na rozpoczęcie odbudowywania popytu co najmniej do jesieni br., a więc przez kolejne 9 miesięcy.
IGHP podkreśla, że sporej (15 proc.) grupie hoteli wnioski z Tarczy 2.0 zostały odrzucone, a wśród najczęstszych powodów są: błędy w weryfikacji statutu przedsiębiorcy w bazach ZUS, brak kwalifikowanego PKD, powiązania kapitałowe oraz wyczerpanie łącznego limitu obu Tarcz PFR subwencją uzyskaną z Tarczy 1.0.
Ankietowane hotele oszacowały łączną kwotę wsparcia ze strony państwa (z PFR, PUP, WUP, mikropożyczka, zwolnienie z ZUS-u) otrzymaną w 2020 roku w stosunku całościowych kosztów działalności. Okazało się, że średni udział dofinansowania to zaledwie 16 proc. kosztów poniesionych przez hotele w minionym roku.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami