TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2019-06-05 - Rozjechanie psa nie będzie twoją reklamą

O dobre imię firmy warto zatroszczyć się już na etapie zatrudniania pracownika. Przekonała się o tym niedawno jedna z firm.

reklama


Choć akurat ten przypadek dotyczył firmy "Bodzio" z branży meblarskiej, mógłby się przydarzyć każdej firmie, która posiada własne, obrandowane pojazdy. Chodzi tu o głośny medialnie filmik w którym pracownik tej firmy przejechał z premedytacją psa, a później nagranie swojego skandalicznego "wyczynu" zamieścił w internecie. Na nieszczęście firmy, jechał pojazdem służbowym, na którym wyraźnie widoczna była jej nazwa. Przez to w mediach społecznościowych na firmę wylała się cała masa krytyki. Po nagłośnieniu się sprawy pracownik został dyscyplinarnie zwolniony, a prokuratura postawiła mu zarzuty i aresztowała go.

Oczywiście sama firma potępiła zachowanie swojego, byłego już pracownika, jednak w mediach społecznościowych na firmę wylała się masa krytyki. Straty wizerunkowe będą bardzo duże, a to wszystko przez incydent, którego nikt normalnie myślący nie był w stanie przewidzieć.

Takie przypadki to patologia, niemniej rekrutując pracowników nigdy nie wiemy na kogo się trafi. Żaden przewoźnik nie chciałby aby jego pojazd posłużył do takich celów i żaden nie chce być łączony z tego typu wyczynami. Dlatego, podpisując umowę warto w niej zawrzeć ewentualne kary dotyczące nie tylko odszkodowań za straty materialne, ale też za te wizerunkowe, jeśli działanie pracownika wykroczy poza normy społecznie akceptowalne. Obowiązujące w tym zakresie przepisy kodeksu cywilnego są bardzo ogólne i dopiero precyzując odpowiednie punkty w umowie, można znacznie ułatwić sobie drogę sądową, a być może i uświadomić pracownikom, że poruszając się pojazdem z logo firmy są w praktyce jej ambasadorami.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com