TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
2017-06-19 - Osłabienie wzrostu dochodów Polaków złą wiadomością dla turystyki
Czy nastąpi osłabienie wzrostu wynagrodzeń w Polsce, które będzie miało negatywny wpływ na turystykę? Jak zmieniają się ceny wyjazdów do najpopularniejszych destynacji turystycznych?
reklama
Zdaniem analityków Instytutu Traveldata, sytuacja wyprzedzających wskaźników konsumenckich mających podstawowe znaczenie dla kształtowania się koniunktury sprzedażowej w turystyce wyjazdowej nie przedstawia się dla niej w okresie ostatnich tygodni zbyt korzystnie. Wyniki części bieżących badań (w tym Kantar TNS) wskazują w maju nie tylko na osłabienie postrzegania przez respondentów sytuacji swoich gospodarstw domowych, ale - co ważniejsze - sygnalizują negatywne postrzeganie perspektyw ich przyszłej kondycji finansowej dochodów rodziny.
Takie odczucia wielu osób są wspierane nie tylko przez już odczuwalny spadek dynamiki wzrostu płac realnych, do którego wyraźnie przyczynia się widoczne usztywnienie się w tym względzie części pracodawców np. dużych sieci handlowych skłonnych jeszcze przed rokiem do oferowania nawet kilkunastoprocentowych podwyżek płac oraz przez uświadamiane sobie zamrożenie transferów socjalnych (np. programu 500+), ale również przez mnożące się ostatnio dość jednoznaczne sygnały czynników rządowych i instytucji finansowych o słabych perspektywach wzrostu wynagrodzeń, które dość dobrze docierają do tych kilku procent społeczeństwa, które jest konsumentem usług branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej.
W okresie kilkunastu ostatnich tygodni mieliśmy wiele poważnych sygnałów sugerujących znaczący spadek dynamiki wzrostu realnych wynagrodzeń Polaków - przekonują analitycy Traveldata. Wydawało się to początkowo dość mało prawdopodobne, zwłaszcza w obliczu nieodległego końca efektu programu Rodzina 500+ oraz w sytuacji, gdy w pozostałych krajach naszego regionu płace realne w ostatnich miesiącach rosną znacznie szybciej niż w Polsce. Ponieważ, jak seryjnie potwierdzają to wyniki wyborów w wielu krajach (np. w Holandii, Wlk. Brytanii, a ostatnio we Francji) wyborcy rozliczają rządzących nie za sprawy światopoglądowe, czy ideologiczne, ale przede wszystkim za skuteczność w działaniach na rzecz poprawy swojego bytu, to wydawało się, że obecna administracja jednak bardziej przyłoży się do utrwalenia ścieżki systematycznego wzrostu dobrobytu Polaków.
Niestety wydaje się, że wysokie notowania w sondażach (regularnych - nie okazyjnych) utrwaliły chyba przekonanie władz, że na sprawy dalszej przyzwoitej poprawy dochodów przyjdzie czas później. O relatywnie niskim przewidywanym i programowanym wzroście wynagrodzeń świadczą projekcje gospodarcze przesyłane do Komisji Europejskiej, prognozy Narodowego Banku Polskiego i Rady Polityki Pieniężnej (w ramach tzw. Raportu o inflacji) oraz systematyczne wypowiedzi przedstawicieli strony rządowej.
Przykładem tych ostatnich jest niedawna wypowiedź jakiej udzielił Polskiej Agencji Prasowej wiceminister finansów Leszek Skiba. W jej trakcie Skiba pytany był o największe wyzwania stojące przed resortem finansów w związku z nowym budżetem na 2018 r. Najważniejszym wyzwaniem jest takie określenie łącznego limitu wydatków, aby było to zgodne ze stabilizującą regułą wydatkową. To wymaga całościowego przejrzenia wydatków. Nie ma co liczyć na to, by w 2018 r. suma wydatków w budżecie widocznie wzrosła - powiedział. Przyznał też przy tej okazji, że oddziaływanie reguły wydatkowej oznacza, że w przyszłym roku resort finansów nie widzi przestrzeni do wzrostu funduszu płac w sferze budżetowej.
Tak więc szykuje się niska dynamika wzrostu płac w sferze przedsiębiorstw, brak przestrzeni do wzrostu płac w sferze budżetowej i zamrożenie poziomu wypłat w ramach programu 500+, co sumarycznie oznacza zdecydowane przyhamowanie dynamiki wzrostu dochodów gospodarstw domowych, ze wszystkimi tego konsekwencjami po stronie ich wydatków, a zwłaszcza na usługi dalszej potrzeby i z wyższej półki, do których należy też turystyka wyjazdowa.
Przygotowane przez Instytut Traveldata zestawienie cen wyjazdów turystycznych obejmuje porównanie cen dla wylotów w wysokim sezonie letnim 2017 definiowanym jako pierwszy pełny tydzień tydzień sierpnia (07.08-13.08 2017), zebranych w dniu 15 czerwca tego roku z cenami z dnia 8 czerwca, a w porównaniach rok do roku z cenami z dnia 16 czerwca 2016 roku.
Po dużym wzroście w pierwszym tygodniu maja (o 77 złotych) i niedużych wahaniach w następnych tygodniach średnia cena odnotowała już trzeci z kolei niewielki spadek, tym razem ponownie o 12 złotych. Największe zniżki średnich cen imprez zanotowano na generalnie taniejącej ostatnio Teneryfie - o 135 złotych oraz w egipskich Marsa Alam i Hurghadzie - o 106 i 55 złotych, a największe zwyżki wystąpiły na Malcie - o 114 złotych oraz w Albanii i na Korfu - o 50 i 33 złotych. Przed rokiem o tej samej porze średnie ceny również spadły, ale w większym stopniu - o średnio o 31 złotych.
Badanie średniej ceny imprez wobec cen sprzed roku dla wylotów z okresu pierwszego pełnego tygodnia sierpnia 2017 wskazuje, że obecna średnia cena jest wyższa wobec średniej ceny dla poprzedniego sezonu o 174 złote i była to nieco mniejsza skala wzrostu w porównaniu do średniej z okresu ostatnich kilku tygodni. Przed rokiem o tej samej porze średnia różnica cen rok do roku była ujemna i wyniosła minus 35 złotych.
Nadal istotnie wyższe ceny wycieczek w tym roku mogą być po części skutkiem znacznie silniejszego tegorocznego popytu bazującego na jeszcze dość dynamicznie rosnących dochodach gospodarstw domowych, jak również wysokiego stopnia wyprzedania najatrakcyjniejszych ofert w najbardziej dynamicznych biurach podróży. Bieżącej sprzedaży nadal dobrze służą stopniowo ustępujące obawy przed zagrożeniem terroryzmem w atrakcyjnych dla turystów regionach wypoczynku, natomiast przestają ją już wspierać słabnące ostatnio, a bardzo istotne dla turystyki, wyprzedzające wskaźniki nastrojów konsumenckich
W kierunku zniżek cen zaczęły wpływać istotne czynniki wpływające na koszty wycieczek takie jak ceny paliwa lotniczego i kursy głównych walut. Te pierwsze spadły do najniższego poziomu w tym sezonie turystycznym 2016 roku i wyniosły 2,10 zł/litr wobec 2,20 zł/litr , a zatem był niższy rok do roku o ponad 4,5 procent (poprzednio był niższy o 2 procent, a wcześniej wyższy o 1, 4, 7, 8, 10, 19, 24, 30, 23 i 17 procent). Równie wyraźnie w kierunku obniżek średnich cen wycieczek działa silniejszy złoty, bowiem w relacji rok do roku umocnił się on wobec euro i amerykańskiego dolara o średnio około 4 procent. Łączny wpływ cen paliw i kursów walut wywiera wpływ w kierunku zniżki średnich cen imprez w przybliżeniu w granicach 80-90 złotych.
Spośród dużych kierunków pozycję lidera wzrostów cen wobec poprzedniego sezonu wśród najważniejszych dla polskich turystów kierunków nadal utrzymuje Grecja z średnim wzrostem cen o 281 złotych (poprzednio było to 274, 259, 287, 279, 303, 262, 293, 320 i 271 złotych). Największe średnie zwyżki cen już tradycyjnie zanotowała Kreta - o 462 złote, mniejsze Rodos - o 326 złotych, jeszcze mniejsze Korfu, Kos i Zakynthos - o 292, 220 i 184 złote, a najmniejszy wzrost cen wystąpił na drogim przed rokiem Chalkidiki - średnio o zaledwie 121 złotych.
Na drugą pozycję listy zwyżek cen wśród najważniejszych kierunków - co może być pewna niespodzianką - przesunęła się stopniowo drożejąca w ostatnim okresie Turcja, gdzie średnie ceny po ostatnich zmianach stały się wyższe niż przed rokiem o 221 złotych (poprzednio były wyższe o 195, 198, 141, 101, 88, 60, 79, 147 i 99 złotych). Ceny wycieczek do Turcji, a zwłaszcza do wykazującej przez dłuższy czas słabsze zainteresowanie wyjeżdżających Turcji Egejskiej, wykazują ostatnio dość silną tendencję do wzrostu, co zaczyna już hamująco wpływać na popyt na ten kierunek zwłaszcza w relacji z wykazującą ponowne przyspieszenie Bułgarią. Niemniej jednak perspektywy popytu ze strony polskich turystów są nadal korzystne, gdyż nie przeszkadza specyficzna polityka wewnętrzna prowadzona przez tureckiego prezydenta, a za to wyraźnie doceniają wysoką jakość hoteli oraz serwisu w tym kraju.
Etatową już niemal pozycję wicelidera wzrostów cen opuściły Wyspy Kanaryjskie, gdzie były one na poziomie o 169 złotych wyższym od zeszłorocznego (poprzednio było to 207, 223, 268, 236, 194, 207, 274, 356 i 408 złotych). Największy dodatni wpływ na tę zwyżkę wywierały Gran Canaria i Lanzarote, gdzie ceny wzrosły o 355 i 177 złotych, zaś kierunkiem o wyraźnie najłagodniejszym wzroście cen rok do roku już szósty tydzień z rzędu jest Fuerteventura ze zniżką średniej ceny o 22 złote. Do spadku średniego wzrostu cen na Kanarach walnie przyczyniają się generalnie malejące od dwóch miesięcy wzrosty cen na Teneryfie - szczyt różnicy cen rok do roku wystąpił tam w połowie kwietnia i wyniósł 601 złotych.
Na czwartej pozycji pozostała Bułgaria, której ceny tym razem ukształtowały się poniżej poziomu z lata 2016, ale jedynie o symboliczne 6 złotych (poprzednio były wyższe o 5 złotych, wcześniej niższe o 19 złotych, a jeszcze wcześniej wyższe o 45, 77, 104, 78, 118, 136, 122 i 141 złotych). Opiniom, popytowi i cenom w Bułgarii nieco przeszkadzają zeszłoroczne reklamacji zgłaszane przez polskich turystów, ale wspierają go stosunkowo niskie ceny, niewiele wyższe niż w Egipcie i już o ponad 350 złotych niższe niż w Turcji, co może być istotna przyczyna widocznego ostatnio przyspieszenia sprzedaży tego kierunku.
Na ostatniej (piątej) pozycji na liście zwyżek cen rok do roku zdecydowanie coraz bardziej zadomawia się Egipt, gdzie średnie ceny stały się już o 164 złote niższe niż przed rokiem (poprzednio były niższe o 48 i25 złotych, a wcześniej wyższe o 81, 77, 99, 125, 84, 129 i 140 złotych). Jest to głównie wpływ spadających cen w Hurghadzie - w ostatnich tygodniach o 55, 66 i 96 złotych - i tańszej w związku z tym już o 347 złotych niż przed rokiem - do których dołączyły ostatnio wyraźne spadki cen w Marsa Alam i na Synaju. Popytowi na wyjazdy do Egiptu przejściowo nieco zaszkodziły kwietniowe zamachy na koptyjskie kościoły w północnym Egipcie, a w maju niejasna sprawa śmierci polskiej turystki w egipskim szpitalu, ale ten wpływ już w zasadzie wygasł. Obecnie ceny kształtują się pod wpływem przewagi podaży nad popytem, a ponieważ marże w Egipcie stały się w tym sezonie relatywnie wysokie, to umożliwiają dokonywanie znacznych obniżek cen w zależności od wahań poziomu bieżącego popytu.
Z mniejszych kierunków największe zwyżki cen rok do roku nadal notowały Majorka i Portugalia - średnio o 378 i 234 złote, w mniejszym stopniu wzrosły ceny wycieczek na Cypr, Maltę i do Maroka - o 180, 170 i 151 złotych, a w najmniejszym do Tunezji - o średnio 86 złotych.
Instytut Traveldata dodatkowo przedstawia zmiany cen wycieczek na najważniejszych kierunkach w nieco dłuższym okresie, a mianowicie trzech lat. Oznacza to porównanie dwóch bardzo dobrych sezonów w zorganizowanej turystyce wyjazdowej, czyli roku 2014, gdy po dwóch bardzo słabych sezonach liczba klientów branży wzrosła o blisko 22 procent i obecnego, w którym sytuacja powinna być niemal tak samo dobra.
Przy rozpatrywaniu wzrostów i spadków cen trzeba pamiętać, że rok 2014 był praktycznie wolny od obaw turystów wywołanych istotnym zagrożeniem przez zjawiska o charakterze terrorystycznym. Ten fakt implikuje w dużej mierze rezultat, którym jest spadek średnich cen na tych kierunkach, które nie wyzwoliły się jeszcze w pełni od negatywnego wpływu obaw turystów przed takimi niebezpieczeństwami .
Warto jednak również zwrócić uwagę na fakt, że z kierunków uważanych za bezpieczne, zdecydowanie najbardziej podniosły się średnie ceny w Grecji. Może to oznaczać, że kierunek ten osiągnął lub zbliżył się już do szczytu swojej relatywnej popularności i powoli staje się już coraz mniej konkurencyjny cenowo. Kwestia ta może stanowić spore utrudnienie w trafnym i efektywnym zaprojektowaniu przez organizatorów programów czarterowych na kolejny sezon turystyczny, czyli lato 2018.
Porównania zmian cen rok do roku u głównych organizatorów turystyki wskazują, że po ostatnich korektach cen biurem o najniższym wzroście średnich cen rok do roku jest Itaka, w której ceny przewyższają zeszłoroczne o około 95 złotych, a nieco większe zwyżki średnich cen rok do roku, ale niższe od średniej (teraz jest to 174 złote) wystąpiły w biurach Coral Travel Wezyr, Exim Tours i Neckermann Polska, (o około 115, 120 i 135 złotych), ale to ostatnie biuro było relatywnie drogie już przed rokiem. W pozostałych dużych biurach roczne zwyżki średnich cen przekraczały przeciętną i mieściły się w granicach 325 - 385 złotych.
W tym, co dla turystów ma większe znaczenie, czyli w liczbie najatrakcyjniejszych poziomów bieżących cen wycieczek, czyli na pierwszym lub drugim miejscu na 24 kierunkach (dołączyły Malta i Albania) i w trzech kategoriach hoteli, to od samego początku sprzedaży first minute niezmienną pozycję lidera zachowuje Itaka, tym razem z liczbą 26 najbardziej atrakcyjnych ofert (poprzednio 24 oferty) i wyprzedzała w tym względzie biura Rainbow i Coral Travel Wezyr (23 i 16 ofert). Liderem liczby atrakcyjnych ofert o tej porze przed rokiem było biuro Rainbow z liczbą 26 takich ofert przed biurami Itaka i Exim Tours (19 i 15 ofert).
Spośród mniejszych organizatorów wysoką liczbę atrakcyjnych cenowo propozycji oferują obecnie biura Net Holiday z liczbą 11 ofert oraz Best Reisen - 7 takich ofert.
Po trzech wcześniejszych zniżkach i dwóch wzrostach, średnie ceny przelotów na kierunkach turystycznych wobec ostatniego zestawienia w liniach Ryanair z wylotami w badanym okresie (7-13 sierpnia) odnotowały tym razem spadek, a mianowicie z 775 do 723 złotych, czyli o 52 złote lub o 6,7 procent. Jednakże na kierunkach kanaryjskich odnotowano dość wyraźny wzrost średnich cen - z 959 do 1012 złotych, czyli o 53 złote lub 5,5 procent, a na pozostałych kierunkach dominował spory spadek - średnio z 738 do 665 złotych, czyli o 73 złote lub 9,9 procent. Największe zniżki cen przelotów miały miejsce na trasach z Krakowa na Sardynię - o 433 złote (poprzednio ceny wzrosły tam najbardziej) i z Warszawy do Lizbony - o 420 złotych, a zwyżki z Krakowa na Teneryfę -o 490 złotych i podobnie jak we wcześniejszym przypadku ceny na tym połączeniu spadły poprzednio najbardziej.
Średnie ceny w liniach Wizzair kolejny już raz odwróciły trend i tym razem spadły o średnio 81 złotych, z 738 złotych do 657 złotych, czyli o 11 procent (poprzednio wzrosły o 16 złotych, wcześniej spadły o 156 złotych, a jeszcze wcześniej wzrosły o 207 złotych). Najbardziej staniały przeloty z Warszawy na Korfu - o 440 złotych (poprzednio najbardziej zdrożały, a zdrożały z Katowic na Sardynię - o 150 złotych.
W porównaniach rok do roku średnie ceny w liniach Ryanair na kierunkach turystycznych wzrosły z 691 złotych do 738 złotych, a zatem stały się wyższe o 47 złote lub o 6,8 procent (poprzednio były wyższe o 64 i 51 złotych, a wcześniej niższe o 41 i 8 złotych). Średnie ceny przelotów na kierunkach kanaryjskich były wyższe o 56 złotych (5,9 procent) i wyniosły 1012 wobec 956 złotych przed rokiem, a na pozostałych kierunkach wzrosły rok do roku z 633 do 778 złotych, czyli o 45 złotych lub 7,1 procent. Najwięcej rok do roku zwyżkowały ceny rejsów z Warszawy na Sycylię i z Poznania na Korfu - o 355 i 312 złotych, a spadły na połączeniach z Krakowa do Malagi i Barcelony - o średnio 365 i 330 złotych.
W liniach Wizzair po ostatnim spadku średnie ceny stały się dość istotnie niższe niż przed rokiem, a mianowicie o 117 złotych (poprzednio ceny były wyższe o 20, 13 i 210 złotych, wcześniej były niższe o 72 złote, ale jeszcze wcześniej wyższe o 113, 86, 94, 64, 227, 33, 317 i 283 złote). Najbardziej rok do roku zniżkowały ceny rejsów z Warszawy na Cypr i Sardynią - o 335 i 290 złotych, a zwyżkowały z Warszawy do Alicante - o 130 złotych.
Wróć do strony głównej
Pełna wersja
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami