TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Włosi powoli zaczynają mieć problemy z ilością turystów. Ostatnio pisaliśmy o Florencji, Wenecji, teraz przyszedł czas na Wyspę Capri. "Oblężenie wyspy" trwa na dobre.
reklama
W Włoszech 2 czerwca (które, w tym roku wypadło w piątek) jest dniem wolnym od pracy ze względu na święto narodowe - Dzień Republiki Włoskiej. Dlatego większość osób korzystając w długiego weekendu,wyjechało urządzając sobie krótki urlop. I tym samym, w miniony weekend, Capri przeżyła niekontrolowany, rekordowy napływ turystów. W ciągu dwóch dni przypłynęło tam 25 tys. osób. Nikogo nie trzeba przekonywać, że wypoczynek w takim tłumie to mocno średnia przyjemność. Wszędzie kolejki, w porcie, na postoju taksówek, nie mówiąc już o długim oczekiwaniu na zamówiony posiłek w restauracji. Mało tego, w dużej części wyspy doszło do awarii prądu, wstrzymano kursowanie kolejki linowi-terenowej, co pogorszyło sytuacje Capri.
Obecna liczba turystów jest wyższa niż w czasie letnich weekendów- podkreślił cytowany w prasie szef kapitanatu Dario Gerardi.
Szef wydziału turystyki w zarządzie gminy i jednocześnie właściciel hotelu Antonio Esposito stwierdził Nie taką wyspę chcemy pokazać tym, którzy chcą ją zwiedzić
Następnie dodał w rozmowie z dziennikiem "La Repubblica", że nie pozwoli aby wyspa "pękła w szwach". Prowadzone są rozmowy o dziennych limitach, których musieliby przestrzegać właściciele statków i wodolotów. Burmistrz Gianni De Martino uważa, że obecnie rejsów tych jest zdecydowanie za dużo. W trosce o jakość świadczonych usług na wyspie i o samych turystów, władze wyspy zapowiedziały, iż zwrócą się do Ministerstwa Kultury i Turystyki o wprowadzenie dziennego limitu przyjazdów.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami