TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
W Zakopanem trwa przepychanka prawna. Z jednej strony sądy i klienci oczekują niepobierania opłaty miejscowej, z drugiej strony miasto i radni podejmują kolejne uchwały. Problemem Zakopanego jest stan zanieczyszczenia powietrza, który łatwo nie ulegnie zmianie.
reklama
1 kwietnia NSA zamknął dotychczasową drogę prawną na podstawie której była pobierana opłata miejscowa (zwana kiedyś klimatyczną). Historia ta jest dość długa i zaczyna się od uchwały w 2008 roku, która została sądownie podważona przez turystę. Wygrał on w sądzie, ale rada miasta podjęła w 2015 roku kolejną uchwałę i także ta uchwała została przez turystę zaskarżona do WSA z uwagi na oparciu jej na prawomocnie unieważnionej uchwale z 2008 roku. Spór później trafił przed NSA, które w prima aprilis wydało wyrok oddalający skargę kasacyjną, czyli podtrzymujący unieważnienie uchwały przez WSA. W uzasadnieniu wyroku z NSA można usłyszeć, że interpretacja prawna przedstawiona przez miasto jest wyjątkowo kuriozalna, gdyż domaga się powrotu stanu prawnego z 2005 z uwagi na unieważnienie własnej uchwały.
Jednak wszystkich przyjeżdżających pod Tatry nurtuje zdecydowanie bardziej co będzie dalej? Bowiem burmistrz Zakopanego Bartłomiej Bryjak domaga się dalej od hotelarzy pobierania opłaty miejscowej. Z uwagi na uchylenie uchwały z 2015, burmistrz twierdzi, że wraca uchwała z 2013 roku, która mówiła o opłacie 2zł / osoba / doba. Była bowiem w drodze do uprawomocnienia się uchwała z 27 marca tego roku, ale Regionalna Izba Obrachunkowa ją zablokowała.
Karol Wagner z Tatrzańskiej Izby Gospodarczej powiedział PAP Chaos w związku z opłatą miejscową w Zakopanem jest dla hotelarzy zatrważający. Najważniejszą wartością dla nas jest komfort i bezpieczeństwo naszych gości. W związku z tym nie ma mowy o tym, abyśmy wprowadzali turystów w błąd lub narażali siebie na oskarżenia o próbę oszustwa, lub wyłudzenia tych jednostkowo drobnych pieniędzy, ale mierzalnych pieniędzy dla urzędu miasta. Tym samym brak informacji na linii urząd miasta - obiekty turystyczne o faktycznym statusie sprawy i opiniach prawnych, które miasto posiada, wydaje się co najmniej niezasadne. Wprowadza chaos informacyjny, problemy komunikacyjne i finalnie skutkuje złym przekazem dystrybuowanym na całą Polskę.
Równie dużym problemem są straty wizerunkowe jakie ponosi Zakopane w całym tym zamieszaniu, gdy wszyscy słyszą co jest powodem problemów - zła jakość powietrza. Zrozumiałym jest, że poprawa w tej materii nie nastąpi łatwo i bez kosztów, jednak minęły już czasy, gdy Państwo i samorządy miały monopol na badanie powietrza. Oprócz jedynego oficjalnego punktu pomiarowego w Zakopanem (ul. Sienkiewicza IMiGW na Równi Krupowej), w Zakopanem działają 3 czujniki firmy Airly, a także szereg innych czujników instalowanych prywatnie. Nie da się dziś udawać, że wszystko jest OK, jeśli norma zimą jest przekroczona kilkukrotnie. Jak widać na poniższym wykresie nawet z oficjalnej stacji (która jest w terenie zielonym i dość oddalona od najgęstszych części miasta) w zimie nie jest dobrze - norma PM10 50ug/m3 jest przekraczana wielokrotnie i dość znacznie.
© 2025 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami