TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2019-07-16 - Zmiana nazwy samolotu uspokoi pasażerów?

Skoro Boeingi 737-MAX mają ostatnio problemy i nie mają dobrej prasy to dlaczego nie zmienić im nazwy? Na taki pomysł wpadł Ryanair. Czy sprawi to, że pasażerowie lepiej się poczują?

reklama


Amerykański fotograf, Chris Edwards zauważył, że nazwa 737-MAX, zniknęła z części samolotów zamówionych przez irlandzkiego przewoźnika, a w ich miejsce pojawiła się nowa 737-8200. Tak naprawdę, nie jest to żadne oszustwo, Oznaczenie 737-8200, to numer modelu, który w stosunku do Boeingów 737-MAX, jest od 2016 roku stosowany przez Europejską Agencję Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA),a od 2017 roku, przez FAA, amerykański odpowiednik Urzędu Lotnictwa Cywilnego. W mediach ta zmiana nabrała negatywnego wydźwięku i została zinterpretowana jako próba wprowadzenia w błąd pasażerów.





Władze przewoźnika nie są pewne, kiedy te samoloty wrócą do służby. Ryanair nie zrezygnuje z samolotów B737 MAX i oczekuje, że powrócą one do służby przed końcem 2019 r., jednak dokładna data ich powrotu pozostaje niepewna. Boeing ma nadzieję, że pakiet certyfikacyjny zostanie przedłożony organom regulacyjnym do września, a wkrótce potem samoloty zostaną powtórnie dopuszczone do lotów. Uważamy, że rozsądne byłoby zaplanowanie przesunięcia tej daty o kilka miesięcy, prawdopodobnie dopiero w grudniu. Ponieważ Ryanair zamówił Boeinga MAX200, które są odmianą samolotu MAX, muszą one być oddzielnie certyfikowane przez FAA i EASA. Ryanair oczekuje, że MAX200 zostanie zatwierdzony do wykonywania przewozów lotniczych w ciągu 2 miesięcy od powrotu MAX do eksploatacji. W związku z tym mam nadzieję, że pierwszy samolot MAX200 zostanie oddany do użytku pomiędzy styczniem a lutym 2020 r. Ponieważ Ryanair może odebrać jedynie od 6 do 8 nowych samolotów miesięcznie, obecnie planujemy nasze letnie rozkłady lotów na 2020 r. w oparciu o 30 dostaw statków powietrznych typu B737 MAX do końca maja 2020 r. Jest to mniej niż 58 MAX samolotów Boeing pierwotnie zaplanowanych do realizacji naszego letniego rozkładu lotów na 2020 rok. Liczba ta może wzrosnąć lub spaść dalej, w zależności od tego, kiedy B737 MAX rzeczywiście wróci do usług lotniczych mówił prezes Ryanaira Michael O'Leary

Prezes irlandzkiego przewoźnika podkreśla, że niedobór w dostawach samolotów będzie wymagał pewnych cięć bazowych i zamknięć w lecie 2020 r., ale także w harmonogramie zimowym 2019 r. Rozpoczynamy serię rozmów z naszymi portami lotniczymi, aby ustalić, które z baz Ryanair osiągających słabe wyniki lub przynoszących straty powinny ucierpieć z powodu tych krótkoterminowych cięć i/lub zamknięć od listopada 2019 roku. Będziemy również konsultować się z naszymi pracownikami i związkami zawodowymi w zakresie planowania i wdrażania tych cięć i zamknięć bazowych, które są bezpośrednio spowodowane opóźnieniami w dostawie B737 MAX - zapowiada O'Leary.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com