TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Mamy wrażenie, że panika w związku z koronawirusem rozprzestrzenia się szybciej niż sam wirus. I może też spowodować straty, być może nawet większe niż sam wirus.
reklama
Ostatni przykład, jadący z Kołobrzegu do Krakowa pociąg Pendolino został zatrzymany na Dworcu Centralnym w Warszawie. Powód? Jeden z pasażerów zgłosił, że wśród współpasażerów są kaszlący ludzie i że mogą być zarażeni koronawirusem. w Efekcie, pociąg musiał zostać sprawdzony przez służby i stał przez 2 godziny na dworcu. Dotychczas w Polsce wykryto 1 przypadek zachorowania na 38 milionów osób.
Samo zdarzenie pokazuje jednak skalę paniki i strachu w naszym społeczeństwie. Kaszlący człowiek, na początku marca, a więc w okresie, kiedy szczególnie jesteśmy podatni na różnego rodzaju infekcje, nie jest specjalnie zaskakującym zjawiskiem. Nakręcona piramida strachu, na której tracą wszyscy, oprócz producentów makaronu, ryżu, konserw i innych produktów spożywczych, z długim terminem przydatności do spożycia, powoduje, że ludzie zaczynają działać wręcz irracjonalnie i myśleć np., że ten człowiek, który zakaszle w pociągu, mógł właśnie przylecieć z Chin, czy innego ogniska koronawirusa. Trochę to straszne i można się obawiać, że przy większej ilości tego typu zgłoszeń, służby medyczne mogą być zmuszone do sprawdzania ich, w czasie, w którym mogłyby pomagać, osobom, które faktycznie tej pomocy potrzebują i to z różnych powodów. Oczywiście nie należy bagatelizować zagrożenia koronawirusem, ale też nie można popadać w paranoję,ponieważ może to przynieść opłakane skutki.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami