TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2025-08-22 - Turcja ograniczy all inclusive?

Choć Białoruś nie jest kierunkiem turystycznym, który można obecnie polecić na urlop, a do Turcji jeżdżą miliony turystów, to w obu krajach sektory turystyczne gospodarki będą się musiały podporządkować "centralnym" nakazom zmian.

reklama


Niedawno Aleksander Łukaszenko, prezydent Białorusi, zapowiedział wielką reformę turystyki w kraju. Podczas spotkania z ministrami podkreślił, że przez następne pięć lat priorytetem rządu będzie uczynienie z turystyki projektu ogólnokrajowego oraz maksymalne wykorzystanie jej potencjału ekonomicznego. Jednocześnie "ostrzegł", że jeśli w hotelach będą karaluchy, żaden turysta nie przyjedzie, dlatego konieczne jest podniesienie jakości usług i poprawa warunków zakwaterowania.

Łukaszenko zaznaczył, że obecnie hotele są przepełnione i brakuje w nich wolnych miejsc, ale problemem pozostaje niski standard. Sam prezydent ubolewał, że Białorusini często wybierają wypoczynek za granicą, głównie w krajach z dostępem do morza i cieplejszym klimatem. Z oficjalnych danych wynika, że w 2023 roku Białoruś odwiedziło około 5,7 mln turystów, a w ubiegłym roku liczba ta wzrosła do 6,6 mln, z czego 80 proc. stanowili Rosjanie.

Natomiast w tureckich hotelach, w których króluje opcja all inclusive, problemem jest kwestia nadmiernego marnotrawstwa żywności - bufety typu "szwedzki stół" skłaniają gości do nakładania zbyt dużych porcji, które często trafiają do kosza. Rocznie w Turcji wyrzuca się około 8,7 miliona ton jedzenia, co stanowi średnio 102 kg na osobę. Takie dane zwracają uwagę w kraju który zmaga się z licznymi problemami gospodarczymi, choć nie są szokujące dla nas, gdyż np. w Polsce szacunki wskazują na marnowanie ok 120kg żywności na osobę, a w Niemczech nawet ok. 130kg.

Inicjatorem zmian są doradcy prezydenta Turcji, a szczególnie Ramazan Bingl - członek Rady ds. Rolnictwa i Żywności przy Pałacu Prezydenckim oraz prezes Związku Przedsiębiorstw Gastronomicznych i Turystycznych (TRES). To oni chcą opracować nowe rozwiązania ograniczające marnotrawstwo - nie tylko w tradycyjnych śniadaniach, ale także w hotelowych bufetach all inclusive. Bingl wskazuje, że aż połowa serwowanych śniadań ląduje w koszu i proponuje, by goście mogli sami komponować swoje posiłki zamiast otrzymywać gotowy zestaw proporcjonalny do liczby osób. Według niego takie rozwiązanie ograniczyłoby straty żywności i poprawiło jakość obsługi.

W miejsce modelu all inclusive proponuje się wprowadzenie systemu la carte, w którym goście zamawialiby konkretne dania według własnego wyboru. Ma to skutecznie ograniczyć nadmiar jedzenia i promować odpowiedzialne spożywanie. Rada ds. Rolnictwa i Żywności przygotowuje raport z konkretnymi propozycjami, który ma w ciągu najbliższych dwóch miesięcy trafić do prezydenta Erdo ana. Choć to dopiero sugestie i ich wdrożenie nie jest jeszcze pewne, już pojawił się opór przed zmianami i obawa przed stratą klientów ze strony branży turystycznej.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2025 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com