TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Portal Pasazer.com rozważył kolejny problem, z którym mogą zetknąś się podróżujący samolotami - opóźnienie spowodowane złą pogodą.
reklama
Sytuację przedstawił na przykłądzie hipotetycznej Asi, któa kupiła bilet taniej linii lotniczej w ostatniej chwili, bo nieoczekiwanie musiała pojechać na ważną konferencję do Dublina. Nie było już lotów bezpośrednich, więc zdecydowała się na ten z przesiadką we Frankfurcie. Przyjechała na lotnisko, ale z powodu sześciogodzinnego opóźnienia nie zdążyła na kolejny samolot wylatujący z Frankfurtu.
Piotr Stańczak odpowiada: - Asia nie ma praw do żadnego odszkodowania. Dlaczego? Tanie linie lotnicze nie oferują przelotów z przesiadkami, tylko zgodnie z regułą: z punktu X, do punktu Y. Każdy odcinek lotu traktują jako osobną podróż.
Pasazer.com rozpatruje kolejny przypadek: - Paweł kupił bilet do Lizbony, ale jego rejs został odwołany. W okolicach lotniska panowała gęsta mgła. Nie ustąpiła nawet po pięciu godzinach. Przewoźnik zdecydował o przewiezieniu pasażerów do innego, oddalonego o 200 kilometrów, portu. Paweł odleciał do Lizbony dziewięć godzin później niż zaplanował. W tym samym czasie Ryszardowi, koledze Pawła z Warszawy po siedmiu godzinach koczowania na lotnisk odwołano rejs, tym razem do Aten. Powód: lało jak z cebra.
Piotr Stańczak odpowiada: - Pawłowi i Ryszardowi nie przysługują żadne odszkodowania, bo opóźnienia nie wynikły z winy przewoźnika. Ten nie może odpowiadać za złą pogodę: ulewne deszcze, potężne burze z piorunami, mgły, zamiecie i wynikające stąd np. oblodzenia pasów startowych. W takich sytuacjach trzeba cierpliwie czekać. Jeżeli oczekiwanie się przeciąga, przewoźnik powinien jednak zaproponować bezpłatne: napoje, posiłki oraz np. połączenia telefoniczne. I tak się najczęściej dzieje. To dobra praktyka linii lotniczych, a nie ich obowiązek. Nie ma mowy o żadnych roszczeniach.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami