TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2009-08-13 - Największe atrakcje turystyczne świata też rozczarowują

Od zawsze marzymy od podróżach do miejsc znanych na całym świecie, na własne oczy pragniemy ujrzeć piramidy w Gizie, wieżę Eiffela w Paryżu, czy przepłynąć się gondolą po weneckich kanałach. Jednak kiedy już stajemy oko w oko z "marzeniem", entuzjazm opada, nasze oczekiwania rozmijają się z rzeczywistością.

reklama


Między innymi według ankiety, jaką przeprowadziła firma One Virgin Tranel Insurance, turystów najbardziej rozczarowuje symbol francuskiej stolicy - wieża Eiffela, powstała w 1889 roku z okazji Wystawy Światowej, goszczącej wówczas nad Sekwaną. Do tej pory zwiedziło ją ponad 200 mln osób. Wieża wzbudza w turystach dziś zawód ze ze względu na swoją metalową konstrukcję, która nie pasuje do reszty krajobrazu. Denerwują długie kolejki do wejścia, w których trzeba czekać nawet 4 godziny oraz drogie bilety (8 euro za wjazd na samą górę). Przynajmniej widok na Paryż z wysokości około 300 m wynagradza wszelkie niedogodności...

Inną atrakcją turystyczną, która dla wielu straciła dawno swój urok są egipskie piramidy w Gizie, a wśród nich jeden z siedmiu cudów świata - wysoka na 147 m piramida Cheopsa. Przez cały rok zjeżdżają tu tłumy turystów, chcących podziwiać jedno z największych osiągnięć budowniczych starożytności. Mocno rozczarowują się widząc tłumy i zgiełk dookoła, a po wizycie w środku piramidy z kilkudziesięcioma innymi osobami w tym samym momencie, jedyne o czym marzą to świeże powietrza. Do zwiedzania zniechęcają również uciążliwi sprzedawcy i wszechobecna komercja, ciężko poczuć ducha Starożytności.

Niepochlebne opinie są również o plaży w Cancun - najbardziej luksusowej miejscowości wypoczynkowej Meksyku. Miejsce wydaje się idealne na wakacje. Jednak rzeczywistość odstrasza turystów: tłumy plażowiczów ściśniętych jak sardynki w puszce, horrendalnie drogie drinki (często rozwodnione) oraz dziesiątki akwizytorów, chcących sprzedać wszystko.

70% turystów odwiedzających Londyn wybiera się na Piccadilly Circus. Niestety jedynymi atrakcjami, jakie ich tam czekają jest pstryknięcie fotki pod neonem SANYO, czy Coca-coli, albo posiłek w jednym z fast-foodów. Podobnie można ocenić Times Square w Nowym Jorku, który obecnie może się poszczycić wielkim sklepem Toys 4R Us, barem McDonald's oraz słynnymi neonami.

Najbardziej romantyczne miasto świata Wenecja również ma swoich przeciwników. Turystów drażni m.in. nieprzyjemny zapach, który unosi się nad kanałami czy wszędobylskie gołębie. Mówią, że jedna z największych atrakcji - plac św. Marka, wygląda dziś jak targowisko w krajach arabskich.

Także krzywa wieża w Pizie także nie jest czymś tak niezwykłym, jak można by sądzić. Po prostu wieża, która jest krzywa. Można oglądnąć przez chwilę, zrobić kilka śmiesznych fotek i można ruszać dalej.

Podobnie przereklamowana jest plaża Copacabana w Rio de Janeiro. Kiedyś ta plaża miała urok, ale obecnie plażę otacza sześciopasmowa autostrada i bezkresne blokowiska - to chyba jedno z najgęściej zaludnionych miejsc na ziemi. Woda jest dość brudna i jest w niej tłoczno.

Jak się okazuje największe atrakcje turystyczne na świecie wcale nie muszą zachwycać. Być może to właśnie ich popularność jednocześnie je pogrąża ściągając coraz większe ilości turystów i komercji, a być może zwyczajnie ich reklama jest większa niż to co mają do zaoferowania. Jedno jest pewne - wybierając się w tego typu miejsce powinniśmy zmniejszyć swoje oczekiwania, wtedy na pewno się nie rozczarujemy.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com