TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2006-05-23 - Zjazd sympatyków karawaningu

Pierwszy zlot stowarzyszenia Camper Club Poland, które skupia miłośników karawaningu, odbył się w Jedlińsku (koło Radomia). Podczas imprezy można było zapoznać się z wyposażeniem i rozwiązaniami technicznymi samochodów kempingowych, a nawet polatać motolotnią.

reklama


Jednym z założycieli, tego ogólnopolskiego stowarzyszenia, jest Mirosław Kalinin z Jedlanki, który połączył dwie życiowe pasje: zwiedzanie świata i miłość do samochodów. Podróżowanie camperem to jego sposób na życie. - Dzięki temu wiem, co to znaczy miłość do wolności totalnej, czyli zwiedzanie świata we własnym domu - wyjaśnił.

Campery to luksusowe hobby?

- Skłamałbym, twierdząc, że to nic nie kosztuje. Podróże camperem to z pewnością jakaś forma luksusu, ale na wszystko są sposoby. Najczęściej pasjonaci tej formy spędzania wolnego czasu to ludzie potrafiący zbudować coś z niczego. Dlatego campery powstają nawet ze zwykłych furgonów, oczywiście po odpowiednich przeróbkach i unowocześnieniach. W Polsce jest nas kilkuset i stale wymieniamy się pomysłami i doświadczeniami - oświadczył Mirosław Kalinin.

Jak powstał Camper Club Poland?

- Tutaj akurat z pomocą przyszedł nam internet. Dzięki niemu nawiązywaliśmy kontakty, aż wreszcie Jan Kowalski, Polak na stałe mieszkający w Belgii, rzucił hasło, że zakłada stowarzyszenie. Na dobre zaczęło działać jesienią ubiegłego roku, a ponieważ byłem jednym z jego twórców, mam na liście numer trzeci. Obecnie skupiamy formalnie 50 camperów, ale sympatyków mamy kilkuset - poinformował Kalinin.

Dlaczego pierwszy zlot odbył się w Jedlińsku?

- Bo to fantastyczne miejsce. Istniejący tam kemping ma co prawda lata świetności za sobą, ale leży w środku Polski i na dodatek tuż przy międzynarodowej trasie. Mam nadzieję, że nasze spotkanie połączone z prezentacją sprzętu, wymianą poglądów i dobrą zabawą będzie początkiem utworzenia w Jedlińsku profesjonalnego miejsca postojów dla camperów. Już mamy przyzwolenie wójta i starosty radomskiego na budowę, a wierzymy, że pieniądze na realizację pomysłu otrzymamy z UE. Na Zachodzie kempingów jest bez liku, a w Polsce tylko jeden, który jest w miarę profesjonalny - w Łebie. Nasz będzie drugi, ale mam nadzieję, z pełnym wyposażeniem - tłumaczył pan Mirosław.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com