TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Bydgoszcz płaci blisko 2,5 miliona złotych rocznie za reklamę na stronie internetowej linii lotniczej Ryanair. Jednak przez dwa lata nikt nie sprawdził, czy irlandzki przewoźnik promował miasto "Bygdoszczy".
reklama
Na stronie internetowej Ryanaira można zarezerwować bilet na przelot, ale także poznać miasta, do których latają samoloty przewoźnika. Link do "Bezpłatnych przewodników" znajduje się u góry głównej strony. Informacje można wydrukować i zabrać ze sobą w podróż. Bydgoszczy zostało poświęconych dziewięć stron. Jednak przewodnik Ryanaira zachwala turystom nieistniejącą "Bygdoszcz", gdyż w nazwie zamieniono spółgłoski.
Za taką promocję na stronie Ryanaira miasto płaci rocznie 2,4 mln zł. W bydgoskim ratuszu nikt nie chce wziąć odpowiedzialności za niesprawdzenie prezentowanych danych.
Adam Bzdawski, szef wydziału promocji wyznał, że wydział promocji nie jest autorem przewodnika o mieście i nie odpowiada za błędy. Poinformował - Takimi treściami zajmuje się wydział prasowy.
Jednak biuro prasowe również nie poczuwa się do winy. Anna Strzelczyk-Frydrych zaznacza - My? Nie, to jakieś nieporozumienie. Nie wysyłamy żadnych materiałów promocyjnych do Ryanaira. Muszę to sprawdzić. Po sprawdzeniu wyznaje - To jednak wydział promocji. Proszę kontaktować się z zastępcą dyrektora Ewą Słowińską.
Słowińska, której zadaniem jest troska o promocję miasta, nie wie nawet, gdzie na stronach Ryanaira szukać informacji o Bydgoszczy. Po wskazaniu jej zamieszczonych w Internecie informacji przyznaje - No rzeczywiście. Spory błąd. Ale to nie my wysłaliśmy te materiały. Dziękuję za zwrócenie uwagi. Napiszę do nich e-maila i poproszę o sprostowanie tych błędnych informacji.
"Gazeta Wyborcza" postanowiła sprawdzić kto jest odpowiedzialny za wysyłanie turystów z Europy do "Bygdoszczy". Jednak Tomasz Kułakowski, szef sprzedaży Ryanaira na Europę Środkowo-Wschodnią nie wie, kto zamieszcza informacje w ich internetowym przewodniku. Przyznał - Mamy tyle różnych interesujących wiadomości na naszej stronie, że trudno mi powiedzieć, kto akurat zamieścił te dane. Pewnie to jakaś zewnętrzna firma. Ale jak poszperacie trochę w internecie, to zapewne ją znajdziecie.
Po sprawdzeniu Gazecie Wyborczej udaÅ‚o siÄ™ ustalić, że za pomyÅ‚kÄ™ odpowiedzialna jest szwedzka firma "Arrival Guides Online" z Göteborga, która obsÅ‚uguje stronÄ™ Ryanaira. Charlotta Akisson, odpowiadajÄ…ca za treÅ›ci umieszczane w internecie poinformowaÅ‚a - PisaÅ‚ to dla nas jakiÅ› dziennikarz jakieÅ› dwa lata temu. Ale nie pamiÄ™tam już, czy polski, czy szwedzki. Mam nadziejÄ™, że mieszkaÅ„cy waszego miasta wybaczÄ… nam takÄ… wpadkÄ™. Wrzucaniem informacji do internetu zajmujÄ… siÄ™ u nas tylko dwie osoby, robiÄ… to bardzo szybko i pewnie wówczas doszÅ‚o do pomyÅ‚ki. Postaram siÄ™ jak najszybciej poprawić ten bÅ‚Ä…d.
Pracowniczka firmy z Goeteborga spełniła obietnicę i zamiast "Bygdoszczy" jest już Bydgoszcz.
Agnieszka Kowalkowska, specjalistka ds. marketingu Wyższej Szkoły Gospodarki podkreśla - Bydgoszcz nie jest marką. Mamy dopiero zamiar ją budować. Ale jak zaczynamy w taki sposób, to jeszcze długo nie dojdziemy do celu. Gdyby taka literówka wystąpiła w nazwach znanych miast, to pewnie i tak wszyscy wiedzieliby, o co chodzi. Nam powinno szczególnie zależeć na pilnowaniu takich rzeczy, bo bez tego nigdy nie stworzymy pozytywnego wizerunku Bydgoszczy.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami