TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-12-29 - Masz wtórnik tablic rejestracyjnych? W krajach Schengen mogą uznać cię za złodzieja

Kierowcy samochodów osobowych i autobusów, którzy zgubili lub którym ukradziono tablice rejestracyjne i zamiast nowych założyli duplikaty z takimi samymi numerami, mogą mieć kłopoty, podróżując po krajach strefy Schengen. Państwa te nie uznają bowiem tak zwanych wtórników tablic, a tym samym kierowcę, który ich używa, mogą potraktować jak złodzieja - informuje dziennik "Polska".

reklama


- Duplikat wydajemy na życzenie kierowcy, ale zawsze radzę, by wymienił je na nowe. Dla własnego bezpieczeństwa - potwierdza Rajmund Kądziela, zastępca dyrektora wydziału praw jazdy i rejestracji pojazdów Urzędu Miasta Łodzi. Poza tym taka wymiana trwa krócej, bo tylko jeden dzień, a koszty są prawie te same. Kradzież nawet jednej tablicy rejestracyjnej trzeba natychmiast zgłosić do wydziału komunikacji w miejscu rejestracji auta. Jeżeli kierowca decyduje się na wtórniki, urząd zabiera mu dowód rejestracyjny i tę tablicę, która została. Następnie wysyła ją do producenta, który dorabia skradzioną. Rajmund Kądziela ostrzega też przed chałupniczym dorabianiem tablic, bo i takie sytuacje czasem mają miejsce. - To wbrew prawu. Tablice mają hologramy pozwalające na identyfikację ich oryginalności - tłumaczy. Na czas produkcji brakujących tablic urząd wydaje kierowcy tablice tymczasowe oraz czasowe pozwolenie na prowadzenie samochodu. "Informację o tym, że tablice są wtórnikami, wpisujemy do dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu. Polskiej policji drogowej to wystarczy" - tłumaczy Kądziela.

Policja w krajach strefy Schengen jest jednak bardziej podejrzliwa. Kierowca z wtórnikami może zostać uznany za złodzieja np. w Niemczech, ponieważ tam pojęcie wtórników tablic nie istnieje. W razie ich zgubienia kierowca musi wymienić dowód rejestracyjny i otrzymać nowe numery. Dzięki temu przestępca nie może niczego przeskrobać na cudze konto. W policyjnych kartotekach natychmiast pojawia się informacja o numerach skradzionych tablic.

Polacy wybierając wtórniki często kierują się wygodą. Wymiana dowodu rejestracyjnego wiąże się bowiem z wizytą w urzędzie, wypełnieniem kilku druków i odstaniem co najmniej pół godziny w kolejce. Po otrzymaniu nowego dowodu trzeba dodatkowo odwiedzić ubezpieczyciela i dokonać zmian w umowie ubezpieczeniowej, czyli przeznaczyć kolejny dzień na bieganie po urzędach.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com