TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Krzysztof Łopaciński, prezes Instytutu Turystyki zaznacza, że Polsce brakuje kucharzy oraz dobrych recepcjonistów. Ci, którzy znali języki wyjechali do Anglii. Dodatkowo dobrego pracownika obsługi hotelowej jest bardzo trudno wykształcić, ponieważ Polacy nie potrafią być służącymi. Jednak brakuje też obiektów noclegowych od hoteli najwyższego standardu do hosteli.
reklama
Według Łopacińskiego miejsc pracy w hotelarstwie będzie stale przybywać, a pensje będą rosły.
Katarzyna Pawłowska-Salińska z Gazety Wyborczej rozmawiała z Krzysztofem Łopacińskim na temat sytuacji w polskim hotelarstwie. Z rozmowy tej warto wyciągnąć wniosku - widać bowiem niektóre ciekawe tendencje w polskim hotelarstwie.
Polacy lubią nocować w hotelach?
Krzysztof Łopaciński - Absolutnie nie! Jesteśmy na przedostatnim miejscu w Europie, jeśli chodzi o liczbę miejsc hotelowych - mamy 44 miejsca na 10 tys. mieszkańców. Za nami jest tylko Albania. Dla porównania: w Austrii około 700 miejsc noclegowych na 10 tys. mieszkańców, w Słowacji - 106, a na Węgrzech 161.
Jakich hoteli nam brakuje?
Krzysztof Łopaciński - Brakuje nam wszystkich rodzajów, od pięciogwiazdkowych do hosteli.
To dlaczego nikt ich nie wybuduje?
Krzysztof Łopaciński - Są budowane cały czas, ale tylko te "więcejgwiazdkowe". Bo tylko takie hotele w Polsce się opłacają, czyli mają minimum 55% wykorzystanie rocznie. W Warszawie duże hotele mają 77% wykorzystanie, co jest porównywalne ze średnią europejską. Rekordzistą jest Londyn (ponad 80%), duże wykorzystanie mają też hotele w Walencji, Stambule, Barcelonie czy Moskwie.
Kto nocuje w tych naszych luksusowych hotelach?
Krzysztof Łopaciński - Głównie polscy biznesmeni w delegacjach. Zwykli turyści raczej z hoteli nie korzystają. W długie weekendy zawsze w hotelach pustka.
Może są za drogie?
Krzysztof Łopaciński - Ale to właśnie te tańsze stoją puste! Dlatego nikt ich już nie chce budować. Polacy nie mają tradycji nocowania w hotelach. Najczęściej nocujemy u rodziny lub u przyjaciół. U nas wypada zadzwonić do osoby, którą widzieliśmy dwa razy w życiu i powiedzieć: będę w twoim mieście, mogę wpaść i przenocować u ciebie? I wbrew pozorom to nie wynika z braku pieniędzy. Słowacy mają pewnie tyle co my, a tak nie robią. Taka gościnność to cecha mieszkańców wsi, więc może po prostu u nas jest więcej osób o takim pochodzeniu.
Brakuje pracowników w hotelarstwie?
Krzysztof Łopaciński - Na całym świecie brakuje ludzi w sektorze usług hotelowych. W Polsce bardzo brakuje kucharzy i dobrych recepcjonistów. Ci, co znali języki, wyjechali do Anglii. A dobrego pracownika obsługi hotelowej jest bardzo trudno wykształcić, bo my, Polacy, nie umiemy być służącymi.
To może zastąpią ich hotele samoobsługowe?
Krzysztof Łopaciński - W Europie powstaje ostatnio coraz więcej mniejszych hoteli dwu- i trzygwiazdkowych, także samoobsługowych. Ale u nas cena pracy nie jest jeszcze tak wysoka, żeby taki proces miał miejsce. Hotele samoobsługowe nam nie grożą.
Skąd są najlepsi pracownicy hoteli?
Krzysztof Łopaciński - Ze Szwajcarii. Pamięta pani z lektur w szkole podstawowej, że zawsze gdzieś tam Szwajcar stał przy drzwiach? To właśnie stąd się wzięło. Najlepiej nauczyć się hotelarstwa w Szwajcarii.
Co mają zrobić ci, co pracują w hotelach w Polsce?
Krzysztof Łopaciński - Na pewno ich pensje będą rosły, już teraz coraz lepiej się płaci w hotelarstwie. Miejsc pracy w hotelach będzie przybywać. A ci, co jednak chcą wyjechać, powinni się zastanowić, czy zamiast zatrudnić się w Londynie na zmywaku, a potem przejść do hotelu, nie lepiej najpierw rok popracować w hotelu w Warszawie, a potem dopiero wyjechać. Z takim doświadczeniem w CV mamy na wstępie ogromną przewagę. Nawet w Londynie. Dla młodych ludzi świetnym doświadczeniem może być też praca w hostelu - tam będą mieli cały świat na wyciągnięcie ręki. Przyjeżdżają ludzie ze wszystkich krajów, można z nimi pogadać, wypić piwo.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami