TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Są problemy z reaktywacja połączenia Łodzi z Warszawą. Nie ma chętnych i samoloty PLL LOT nie przylatują ze stolicy.
reklama
Leszek Chorzewski, rzecznik LOT tłumaczy, ze brakuje zainteresowanych lotami na tej trasie. W środę samolot LOT-u nie przyleciał ze stolicy, gdyż nie sprzedano biletów na połączenie.
Maszyna miała nocować na lotnisku w Lublinku i w środę rano wrócić na Okęcie. Niestety - do odprawy zgłosiła się tylko dwójka pasażerów, a sam samolot nie przyleciał. Do Warszawy pasażerów zawiozły więc podstawione przez przewoźnika taksówki.
Następny kurs LOT był już nieco bardziej udany. Samolot ze stolicy miał przylecieć o godz. 14.10. Spóźnił się 20 minut, ale na lotnisku w Lublinku wylądował. Na pokładzie samolotu znajdowała się aż jedna pasażerka - Jannie Nybo z Danii, która przyleciała na Okęcie z Kopenhagi, a potem przesiadła się na lot do Łodzi. Podróżuje służbowo - jej firma chce nawiązać współpracę z producentem rajstop - firmą Gatta ze Zduńskiej Woli. - Czułam się wyjątkowo. Jakbym leciała prywatnym samolotem - powiedziała śmiejąc się dziennikarzom Gazety Wyborczej.
Rzecznik LOTu zapewnia, że więcej odwołań kursów nie będzie, gdyż na wszystkie loty jest przynajmniej kilkoro chętnych.
LOT ma problemy z zachęceniem pasażerów do latania ze względu na jakość wcześniej świadczonych usług. LOT latał już z łódzkiego lotniska do stolicy dwa razy. Często odwoływał loty, zapewniając klientom alternatywny środek komunikacji. To powodowało, iż klienci stracili zaufanie do przewoźnika i nie kupowali biletów na kolejne rejsy. Dlatego połączenie zamknięto.
Po reaktywacji LOT miał zamiar zmienić standard usług - nie spóźniać się i nie odwoływać lotów.
Jak będzie w rzeczywistości - zobaczymy.
Na opisywanej trasie LOT używa 19-osobowych samolotów Jetstream.
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami