TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej
Pracownik szczecińskiego lotniska, który kilka dni temu poddał kontroli osobistej prymasa Polski Józefa Glempa został zawieszony w obowiązkach. Trudno znaleźć racjonalne uzasadnienie tej decyzji, gdyż pracownik portu po prostu wykonywał swoje obowiązki, stosując się do przepisów rozporządzenia krajowego programu ochrony lotnictwa cywilnego.
reklama
Prezes portu, Maciej Jarmusz powiedział, że pracownik został oddany do dyspozycji firmie zewnętrznej i ma zakaz wstępu na teren lotniska. Natomiast jeśli okaże się, że dowódca zmiany Straży Ochrony Lotniska zaniedbał obowiązki to zostanie zwolniony z pracy - dodał prezes. Maciej Jarmusz tłumaczy zachowanie pracownika ochrony niczym nie uzasadnioną nadgorliwością i bezkrytycznym podejściem do rozporządzenia. Dyrekcja portu lotniczego w Goleniowie niezwłocznie wystosowała do prymasa Polski pismo z przeprosinami.
Pozostaje zadać sobie pytanie, czy ta sytuacja zachowania władz portu wobec pracownika nie jest mocno absurdalna. Pracownik przeprowadził bowiem przed odlotem rutynową kontrolę manualną, którą stosuje się wobec każdego pasażera. Ochroniarz w swoim postępowaniu kierował się przepisami krajowego programu ochrony lotnictwa cywilnego do czego w swojej pracy jest zobowiązany. Podkreślamy, iż uregulowania te nie ujęły w grupie uprzywilejowanych grupy hierarchów kościołów. Czy pracownik, który po prostu wykonuje dobrze swoją pracę musi być zwolniony z pracy?
© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami