TUR-INFO.PL
Serwis Informacyjny Branży Turystycznej


2007-07-06 - Coś dziwnego dzieje się w Centralwings?

Po wyborze nowego prezesa LOT rozpoczęły się nagłe zwolnienia pracowników Centralwings, zapowiedzi przeniesienia firmy z Łodzi do Warszawy, a także kontrole policji.

reklama


W środę, 4 lipca podczas uroczystego otwarcia nowego biura Centralwings w Łodzi, zostały zwolnione 2 osoby. Po oficjalnej części, w której uczestniczył Cezary Ciarciński, prezydenta miasta, nowy wiceprezes Centralwings nieoczekiwanie wręczył wypowiedzenia dwóm ważnym pracownikom firmy. Otrzymał je Waldemar Wysowski, dyrektor sprzedaży oraz były wiceprezes Centralwings, który został odwołany z tej funkcji wraz z prezesem Maciejem Kwiatkowskim oraz Mariusz Jachimek, pełnomocnik prezesa do spraw negocjacji z portami, który odpowiedzialny był za nowe połączenia. Wojciech Kądziołka, rzecznik LOT potwierdził zwolnienie obu dyrektorów i wytłumaczył, że zarząd każdej firmy państwowej i prywatnej ma prawo dobierać sobie pracowników, gdyż za nią odpowiada.

Natomiast, w czwartek, 5 czerwca do nowego biura spółki weszła policja. Najpierw funkcjonariusze zabezpieczyli komputery obu zwolnionych dyrektorów. Następnie przybyli wraz z wiceprezesem Ciarcińskim oraz szefem IT w LOT, aby zabezpieczyć wszystkie komputery i serwery. Powodem było kopiowanie poufnych danych. Wojciech Kądziołka krótko wyjaśnia - Zarząd LOT złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa.

Pracownicy Centralwings są pewni, że za całą sytuację odpowiedzialny jest Jerzy Adamski, wiceprezes LOT, który wszedł do zarządu spółki jako przedstawiciel związków zawodowych.

Osoba związana ze spółką przyznaje - To klasyczna zemsta na ludziach związanych z Markiem Dembskim, byłym p.o. prezesem LOT, który prowadząc wojnę ze związkami zawodowymi przy pomocy policji zabezpieczył związkowcom sprzęt.

W taki sposób ujawniono strategię LOT wobec spółki Centralwings, czyli chęć przeniesienia spółki do Warszawy. Polski tani przewoźnik miałby wprowadzić się do nowej siedziby LOT.

Wobec zaistniałej sytuacji część pracowników Centralwings udała się na zwolnienia lekarskie lub urlopy. Wszyscy mają umowy na czas określony z dwutygodniowym okresem wypowiedzenia. Jeden z pracowników tanich linii wyznał - Zapewne niewielu przetrwa i przeniesie się do stolicy. Do spółki prawdopodobnie wejdą nadwyżki kadrowe z LOT. O to toczy się ta wojna.

Do przeniesienia firmy może dość jeszcze nawet pod koniec tego roku. Jerzy Kropiwnicki, prezydent Łodzi chciał telefonicznie wyjaśnić tę sprawę u Piotra Siennickiego, prezesa LOT. Kajus Augustyniak, rzecznik Jerzego Kropiwnickiego zaznaczył - Mimo wielokrotnych prób, nie udało nam się skontaktować z prezesem LOT.



Wróć do strony głównej


Pełna wersja

© 2024 TUR-INFO.PL Wszelkie prawa zastrzeżone.
Kontakt z nami

stat24.com